Wyjazd, który zakończył czas wspólnych przeżyć przedszkolnych był najdłuższym wyjazdem dla najstarszych przedszkolaków. Wyjechaliśmy o godz. godz. 8.30, a powrót był zaplanowany na godz. 19.15. Sady Klemensa okazały się miejscem wielu zabaw i atrakcji. Dla naszych dzieci strachowisko okazało się śmiechowiskiem, bowiem nie bały się żadnych strachów i duchów. Karuzela wzbiła ich w powietrze i wcale nie chciały wracać na ziemię. Był moment grozy, gdyż dzieci powchodziły do kretowisk, zaś panie opiekunki już tam się nie zmieściły i musiały wyglądać kiedy kreciki powychodzą ze swych kryjówek. Wielkim powodzeniem cieszyła się strefa miękkich lotów, wciąż było jej za mało i za krótko. Radosnych chwil było tak wiele, ale o nich dopowiedzą dzieci w domu 🙂